czwartek, 21 sierpnia 2014

Chapter 5

Do Debby Smith
Rozdziały tego fanfiction mam napisane do przodu i dopiero za jakiś czas pojawi się perspektywa Liam'a.

Zabrakło mi tchu.
Wzięłam kolejną kanapkę by odwrócić swoją uwagę od Liam'a.
-Idziemy w dobrą stronę - powiedział z uśmiechem widząc jak podgryzam kanapkę. Kiwnęłam głową.
-Taa - obojętnie żułam kanapkę.
-Bo razem Ivette - odparł spokojnie. Z trudem przełknęłam kęs.
-Idę do siebie - wyjąkałam.
-Dobrze Ivette.

-Umieram - wychrypiałam do telefonu.
-Zaraz przyjadę zająć się tobą Mała..
-Nie Scar, jeszcze cię zarażę. Poradzę sobie - kichnęłam zginając się w pół leżąc na łóżku.
-Na zdrowie - wymamrotała - Na pewno? Mogę przyjechać od razu..
-Dam radę - cmoknęłam w słuchawkę i zaniosłam się kaszlem.
-Moja biedna.. - wyszeptała.
-Oj tak. Pa Scar - powiedziałam gdy drzwi się otworzyły. Liam niósł tacę - Gdzie jest Mama?
-Musiała jechać do firmy..
-Ona tylko pracuje i pracuje - mruknęłam. Liam położył mi na kolanach tacę, stał tam kubek herbaty, zupa i leki.
-Zmierz temperaturę - podał mi termometr. Włożyłam go pod pachę i odczekałam chwilę aż zaczął pikać. Oddałam go Liam'owi, zrobił wielkie oczy - Prawie 40 stopni - wyszeptał przerażony. Wyszedł na chwilę, po czym na tacy położył kolejną pastylkę - Już szybko bierz te leki, potem spać. Gorączka ci musi zmaleć.. A tak ogólnie jak się czujesz?
-Tak jakbym umierała - wychrypiałam i znów zaczęłam kaszleć. Pogłaskał mnie delikatnie po moich poczochranych od niespokojnego snu włosach.
-Zjedz, weź leki i prześpij się - powiedział i zostawił mnie samą. Niedługo wrócił by zabrać talerz po zupie - Smakowało?
-Przez zatkany nos nie czuje smaków.. - mruknęłam trochę niezadowolona tym faktem. Ostatnio zaczęłam za dużo jeść.. A przez chorobę muszę jeść jeszcze więcej by wyzdrowieć.
-Wzięłaś leki? - kiwnęłam głową i skończyłam herbatę. Zabrał całą tacę - Włączyć ci muzykę?
-Jakbyś mógł - uśmiechnęłam się delikatnie. Podszedł do mojej małej wierzy i włączył płytę Nirvany którą od niego dostałam - Dzięki - muzyka sączyła się z niedużych głośników, a ja wtuliłam się w poduszkę.
-Ivette? - poczułam dłoń na ramieniu. Otworzyłam niechętnie oczy. Muzyka ucichła. Liam stał nade mną - Leki..
-Która jest godzina? - wyszeptałam.
-18. I, Scarlett przyszła.. - do mojego pokoju warowała Scar.
-Mówiłam żebyś nie przychodziła - ponownie zaniosłam się kaszlem.
-A czy ja cię kiedykolwiek posłuchałam? - położyła się ze mną na łóżku.
-W sumie nie.
-No widzisz - przytuliła mnie.
-Leki - przypomniał Liam. Wzięłam od niego kubek z herbatą i kilka tabletek. Połknęłam je popijając gorącym napojem - Scarlett? Chcesz coś do picia?
-Szkocką z lodem - gdy zobaczyła jego minę - No żartuje przecież. Jeżeli mogę poprosić to również napiję się herbaty. Dziękuje - zawołała gdy wychodził - Jak się czujesz?
-Do dupy - przytuliłam się do niej. Głaskała mnie delikatnie po głowie.
-Obejrzymy jakiś film? - proponuje moja przyjaciółka.
-Może być - podnosi się z łóżka i sięga po mojego laptopa. Przegląda filmy które mam na komputerze.
-Hmm.. Może horror? - wskazała plik z horrorami na ekranie. Wzruszyłam ramionami - Obecność - zaśmiała się szatańsko i włączyła film. Położyła się obok mnie, kładąc komputer na swoim brzuchu. Oglądałyśmy to w ciszy, ale jak było coś strasznego to piszczałyśmy, a ja zdarłam sobie do końca gardło.
-Co wy oglądacie że tak się drzecie? - Liam wszedł do pokoju niosąc dwie herbaty. Leżałyśmy schowane pod kołdrą, Scar zwaliła laptopa - Nie rzucajcie komputerem bo się zepsuje - wystawiłam głowę spod kołdry i odebrałam swój kubek - Scarlett.
-Nie, boję się. Ja już dziękuje za herbatę.
-Patrzcie jaki heros - Liam przewrócił oczami - Stoi jakby co obok ciebie - burknął stawiając kubek na szafce po mojej stronie, bo od strony Scar była ściana.
-Super, dzięki - pisnęła nadal nie wychodząc spod kołdry.
-Nocujesz dzisiaj? - spytał Liam stojąc w drzwiach.
-Chyba tak.. Będę się bała wracać po nocy - wyjąkała spod pościeli.
-Co zjecie na kolacje?
-Nic już nie przełknę - wyszeptała Scar, a ja zaczęłam chichotać. Niepewnie wstawiła głowę spod kołdry.
-Ivette? - zwrócił się do mnie. Przez to krzyczenie nie mogłam nic powiedzieć. Wskazałam gardło i pokręciłam głową.
Liam zmarszczył brwi nie rozumiejąc.
-Zdarła sobie gardło - wytłumaczyła Scarlett, pokazałam uniesiony w górę kciuk z uśmiechem.
Liam przewrócił oczami.
-Myślę że boli ją na tyle że nic nie przełknie.. - powiedziała niepewnie Scar. Kiwnęłam głową.
Boli mnie gardło.
-Dam ci zaraz coś jeszcze na gardło - burknął i wyszedł. Obejrzałyśmy jeszcze jakąś komedię i zasnęłyśmy.
Nie raz spałyśmy w jednym łóżku, przyjaźnimy się od kilku lat.. To znaczy od 4.. Poznałyśmy się w podstawówce. Ona kończyłam podstawówkę, a ja byłam w 4 klasie. Pomagała mi w nauce bo mieszkała niedaleko zanim się przeprowadziłam z mamą. Teraz mieszkamy strasznie daleko od siebie, ale Scar ma prawo jazdy i samochód, więc jest łatwiej.
Rano, Scarlett jeszcze spała, a ja poszłam do łazienki. Spojrzałam w swoje odbicie, wrak człowieka. Włosy latają mi na wszystkie strony. Nalałam sobie wody do wanny, było chyba wcześnie, nie wiem. Zasnęłam wczoraj bardzo szybko. Rozpuściłam włosy i zamoczyłam je w gorącej wodzie. Ochlapałam twarz wodą. Oczy mnie bolały, gardło też. Nadal miałam katar. Nie wiem jak z gorączką. Powinnam to sprawdzić zanim weszłam do wrzątku.. Przymknęłam oczy czując pulsujący ból głowy. Usłyszałam pukanie do drzwi.
-Tak? - zawołałam. Miałam jeszcze zachrypnięty głos, a podniesienie go skutkowało bólem.
-Ivette? Długo będziesz siedzieć? - usłyszałam głos Liam'a.
-Jeszcze parę minut - szybko umyłam włosy i wyszłam zakładając na siebie i włosy ręcznik. Wychodząc wpadłam na niego. Miał na sobie tylko bokserki. Zarumieniłam się. Od razu popędziłam do swojego pokoju. Scar stała w drzwiach z rozdziawioną buzią - Wszystko w porządku? - wychrypiałam.
-Widziałam.. Widziałam.. Bogaaa - mam wrażenie że się ślini.
-Że co?
-Uhh.. On tak często chodzi bez niczego? - wachlowała się teatralnie dłonią.
-Liam? Tak, rano zawsze.. - wymamrotałam i weszłam do swojego pokoju zamykając drzwi.
-Chyba u ciebie zamieszkam - przełknęła głośno ślinę. Wywróciłam oczami. Ubrałam się i pożyczyłam Scar jakieś ubrania. Zazdroszczę jej urody, jest prześliczna, ma zgrabne długie nogi, jest niesamowicie chuda, piękna blondynka, chciałabym wyglądać tak jak ona.. Ruszyłyśmy do kuchni - Dzień Dobry Proszę Pani - Scar przywitała się z moją mamą.
-Cześć Mama - mruknęłam do mojej rodzicielki.
-Witaj Scarlett. Jak się czujesz Iv?
-Do kitu - uśmiechnęłam się sztucznie.
-Misia, ja muszę już jechać, umówiłam się z mamą na zakupy - cmoknęła mnie w policzek Scar.
-Pa - odprowadziłam ją do drzwi. Później wróciłam do kuchni gdzie czekała już na mnie moja herbata - Dziękuje, ktokolwiek ją zrobił - powiedziałam do Mamy i Liam'a.
-Ivette.. Ja muszę wyjechać na kilka dni, może tydzień.. albo więcej. Dostałam ważne zlecenie.
-Gratulacje - wymamrotałam. Mama westchnęła.
-Liam z tobą zostanie, zajmie się tobą aż nie wyzdrowiejesz.
-Super - burknęłam i razem z kubkiem herbaty ruszyłam do swojego pokoju. Gdy mama wyjeżdżała siedziałam w korytarzu przysłuchując się ich rozmowie.
-Li, tylko uważaj na tą Scarlett, nie lubię tego że przyjaźni się z Ivette, jest starsza i bardziej nieogarnięta niż Iv..
-Nie martw się Kochanie, wszystkim się zajmę - skrzywiłam się gdy powiedział do mamy 'kochanie'.
-Pojechała? - gdy usłyszałam drugi trzask drzwi wyszłam wreszcie z ukrycia.
-Rachel? Tak.. Ona nie lubi Scarlett, prawda?
-Nie. A jak mama się kiedyś przycięła to powiedziała jej to prosto w oczy - zagryzłam wargę przypominając sobie scenę sprzed roku.
-To Rachel w ogóle pije? - zdziwił się - Nie widziałem żeby w ręku miała coś więcej niż jeden okazyjnie dwa kieliszki wina.. - zmarszczył brwi.
-To przez jej poprzedniego, albo jeszcze wcześniejszego narzeczonego - wytłumaczyłam. Boli mnie głowa - Ale teraz nie pije - gardło też doskwiera.
-Jesteś blada.
-Słabo mi - wymamrotałam. Przed moimi oczami zaczęły błyskać dziwne iskierki. Po chwili zrobiło się ciemno.

-Ivette.. Iv cholera, obudź się! - słyszałam głos nad sobą. Otworzyłam ledwo oczy. Kręciło mi się w głowie - Kurwa, przestraszyłaś mnie! - wrzasnął na mnie Liam.
-Przepraszam - wyszeptałam. Za co przepraszam? Za to że nie specjalnie zemdlałam? Brawo Iv - Powiedziałeś do mnie Iv..
-Nie, Ivette - burknął - Wszystko już w porządku? - zobaczyłam że leżę na kanapie w salonie. Niepewnie kiwnęłam głową.
-Taa, jest okej - bąknęłam pod nosem. Wstaję z kanapy i chcę iść do siebie, ale Liam łapie mnie za nadgarstek.
-Martwię się o ciebie Ivette.. - szepcze patrząc mi w oczy. Z trudem łapie tlen do płuc. Zaraz chyba znów zemdleję... Po chwili wyraz jego twarzy się zmienił - Obejrzymy jakiś film?
-Oh.. - tylko tyle wydusiłam zdziwiona jego nagłą zmianą nastroju - No.. możemy obejrzeć coś.
-Wybierz co będziemy oglądać, a ja skoczę do sklepu po jakiś popcorn czy coś - odparł zakładając kurtkę.
-O..Okej - wyjąkałam. I gdy tylko zamknęły się drzwi ruszyłam biegiem do swojego pokoju potykając się o własne nogi. Wyciągnęłam z szafy jeansy i białą bluzkę z The Beatles. Potem wskoczyłam do łazienki i rozczesałam prędko włosy i splotłam je w warkocz.
Nie wiem czemu się stroję, ale chyba chcę ładnie wyglądać przed Liam'em, ale dlaczego? Nie mam pojęcia..
Rzęsy pociągnęłam maskarą i znalazłam się w salonie w chwili gdy Liam wrócił.
-Wybrałaś jakiś film?
Zapomniałam.
-Nie, nie mogłam się zdecydować.. - wyjąkałam. Moment później znalazł się obok mnie.
-Malowałaś się? - uśmiechnął się delikatnie patrząc na mnie uważnie. Spuściłam wzrok czując jak pąsowieję - Mówiłem ci już że uroczo się rumienisz? - pogłaskał mnie po policzku, a po moim ciele przebiegł przyjemny dreszcz. W pomieszczeniu jakby zabrakło powietrza. Serce zaczęło bić mi szybciej z każdą sekundą jak wpatrywał mi się w oczy. W ogóle przestało bić gdy zaczął zbliżać swoją twarz do mojej.

13 komentarzy:

  1. O MATKO <3
    To jest cudowne ! ;****
    SZYBKO NEXT ! <3
    Będzie kisss ? ;***
    Aww !
    http://still-the-one-ff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Aww <3 juz nie mogę się doczekać next'a <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha bravo dla mnie.. nie ma to jak się wzruszyć czytając Twoje zajecudowne opowiadanie/fanfiction (nie wiem jak wolisz to określać :3) <3
    Gdzie ty znalazłaś tyle talentu, hmm? :)
    Kocham, po prostu kocham <3
    Czekam na next'a ^_^ |Ally^^

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie! Czemu akurat w tym momencie skonczylas?! Boze to jest takie cudowne :* Next szybciutko. Uwielbiam Twoje blogi, masz niesamowity talent <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Całują ją,całuj,całuj,całuj !!!
    Kiedy następny ? teraz rozdział bardzo fajny ! ;D
    Zapraszam do siebie ;)
    zaopiekuj-sie-mna-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. zajebisty rozdział czekam na całusa <3 Ps. dzięki za info :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Omg! Niech sie wreszcie pocaluja, albo co :D
    Kooooooocham ♡♥♡♥♡♥♡
    Czekam na nastepny rozdzial ♡♥♡♥♡♥♡

    OdpowiedzUsuń
  8. Oni musza sie pocalowac !!! Czekam na nn : 3

    OdpowiedzUsuń
  9. Jezu,świetny rozdział skarbie! Czekam na next i weny życzę :*
    @SillyDreamer_Me

    OdpowiedzUsuń
  10. TAK ♥ DAWAJ NEXT, NIECH NIC IM NIE PRZESZKODZI, TO TAKIE PRZEWIDYWALNE... ;O

    OdpowiedzUsuń